czwartek, 25 kwietnia 2013

Stuknął trzeci tydzień

Muszę Wam powiedzieć, że miewam ostatnio załamania nerwowe, może nie takie poważne, z płaczem w poduszkę i rzucaniem różnymi przedmiotami po pokojach, ale jednak zwątpienie mnie nachodzi. Do tej pory byłam niepoprawną optymistką, ale dziś nachodzą mnie myśli, że nigdy nie schudnę tak, żebym mogła się wbić w moje spodnie sprzed ciąży. To już chyba powinno pozostawać w ogóle poza sferą moich marzeń.

Minęło już trzy tygodnie, od chwili zawzięłam się i postanowiłam w końcu odchudzić. Nie mogłam patrzeć na siebie w lustro, a jeszcze kilka lat temu byłam w zasadzie zadowolona ze swojego odbicia w lustrze. Później jednak przyszła ciąża i zdecydowanie nadprogram kilogramowy. Myślałam sobie wtedy, że uda mi się szybko schudnąć po urodzeniu dziecka. tak się jednak nie stało, a winić za to mogę wyłącznie siebie. Przy opiece nad dzieckiem strasznie się zaniedbałam i przestałam wychodzić do ludzi. Wolałam w wolnej chwili poleżeć na kanapie przed telewizorem, niż ruszyć się na rower czy na basen. Wtedy dodatkowe kilogramy średnio mi przeszkadzały. Uważałam, że przy małym dziecku jest to rzeczą normalną.

Widząc zaniepokojenie w oczach mojego męża zaczęłam się inaczej postrzegać. Zauważyłam, że chodzę tylko w dresach i chciałam to zmienić. Nie chcę być kolejną zapuszczoną, grubą mamuśką, stojącą przy garach i sprzątającą dom od rana do wieczora.

Po trzech tygodniach łykania tabletek ForeverSlim schudłam 4 kg. Wynik taki sobie, ale lepszy niż 4 kg na plusie. Liczę na to, że wkrótce tempo mojego odchudzania przyspieszy i zacznę wyraźnie dostrzegać efekty mojej diety. Teraz rzadziej chodzę na taniec - przeziębione dziecko w domu to prawdziwy dramat, więc nie było na to czasu. Jak zacznę się więcej ruszać, to więcej schudnę. Staram się w to mocno uwierzyć...

czwartek, 18 kwietnia 2013

Drugi tydzień ciężkich zmagań

Witam wszystkich bardzo serdecznie i uprzejmie donoszę Wam, że znów schudłam. Tabletki ForeverSlim jak dotychczas nie wpłynęły negatywnie na moje samopoczucie, bynajmniej ja sama nic negatywnego nie odczuwam, a wręcz przeciwnie - tracę kilogramy i czuję się ze sobą coraz lepiej ;-)

Najważniejsza kwestia jest taka, że rzeczywiście udało mi się zrzucić od początku stosowania  ForeverSlim już całe 2,5 kg. Moje odchudzanie nabrało więc tempa i teraz rzeczywiście mam się już czym pochwalić. Nie wiem, czy to autosugestia, czy realne efekty odchudzania, ale moje spodnie zrobiły się luźniejsze. Mąż śmieje się ze mnie, że po prostu się rozciągnęły, ale mam szczerą nadzieję, że jest to tylko takie drażnienie się ze mną. Z resztą, co by on nie mówił, wchodząc na wagę widzę efekty odchudzania i sama mam znacznie lepsze samopoczucie niż jeszcze te 2 tygodnie temu, więc gwiżdżę na to, co mówią inni. Jeszcze zobaczą, że będę miała piękną figurę, taką jak przed ciążą . Jeśli jednak go nie osiągnę, nie załamię się. Najbardziej istotne jest to, że chudnę. Zobaczymy co będzie dalej.

Jak zapowiadałam, wraz z moją drugą połówką zapisaliśmy się na zajęcia taneczne. Salsa to na marginesie bardzo fajny, zmysłowy taniec. Mój mąż sceptycznie podchodził do całego pomysłu kursu tanecznego, ale teraz bardzo chętnie idzie na kolejne lekcje. Myślę, że ta przyjemna dla mnie forma aktywności fizycznej wspomoże wydatnie moje odchudzanie. Jak wychodzę z zajęć po 1,5 godzinnym powtarzaniu kroków tanecznych, jestem zlana potem, więc na pewno wychodzą mi one na zdrowie.

Trzymam również postanowienie dotyczące nie podjadania pomiędzy posiłkami, choć z tym niestety jest różnie. Postaram się jeszcze nad tym popracować, choć nic nie obiecuję - ani sobie, ani Wam. Wiem, że moja wola w tej materii nie jest zbyt silna.

Pozdrawiam!

niedziela, 14 kwietnia 2013

Pierwszy tydzień za mną…



Uff, właśnie zakończył się mój pierwszy tydzień kuracji odchudzającej i muszę powiedzieć, że wbrew moim obawom, jest całkiem dobrze. Co prawda, wyniki na wadze nie są jeszcze imponujące, ale ubytek jednego kilograma w ciągu 7 dni stosowania tabletek ForeverSlim dla mnie i tak jest bardzo dużym sukcesem. Jeśli w tym tempie traciłabym moje  kilogramy, to po kolejnych14 tygodniach w końcu pozbyłabym się moich nadprogramowych kilogramów, jakich do tej pory nie mogę zrzucić po ciąży.

Przechodząc do sedna sprawy, chcę powiedzieć, że zmiana mojego stylu życia w związku z planowanym odchudzaniem nie była diametralna. Być może, gdybym więcej ćwiczyła, zapisała się na zajęcia fitness i zastosowała jakąś modną ostatnio dietę, schudłabym o  więcej. Wychodzę jednak z założenia, że skoro wcześniej nie radziłam sobie z utrzymaniem zasad restrykcyjnych diet, to tym bardziej teraz nie będzie mi to dane. Wolę chudnąć powoli, niż tracić nagle kilkanaście kilogramów, a za miesiąc martwić się, że kilogramy te znów do mnie wróciły.

Wraz z zastosowaniem tabletek ForeverSlim powzięłam poważne postanowienie zapisania się na kurs tańca. Wraz z mężem kiedyś, jeszcze przed ślubem, chodziliśmy na kursy tańca towarzyskiego, ale teraz nasz wybór padł na modną ostatnio Salsę. Nie sądziłam, że półtora godzinne zajęcia z tańca mogą mnie aż tak zmęczyć. Czuję zakwasy chyba we wszystkich mięśniach, ale to ponoć dobry objaw.

Mam w planach zrezygnowanie ze zjadanej o godzinie 19-20 kolacji, ale zrealizuję takie postanowienie dopiero od jutra. Wszystko trzeba wprowadzać powoli i stopniowo, aby mój organizm nie doznał szoku i nie zbuntował się przeciwko odchudzaniu!.

A tak wyglądam obecnie:
 

czwartek, 4 kwietnia 2013

No to zaczynamy...

Witam wszystkich na moim blogu "Moja dieta odchudzająca". Właściwie nie będzie on traktował o diecie, ale o moich zmaganiach z nadprogramowymi kilogramami.

Mam na imię Ania i jestem 25-letnią mamą małej Zosi. Moja córcia ma już 1,5 roku i nastał najwyższy czas na to, aby zadbać o siebie i swoje ciało. W końcu chciałabym, aby mój mąż zaczął widzieć we mnie kogoś więcej niż mamę dla Zosi. Muszę więc podjąć wyzwanie i zacząć się odchudzać. W trakcie ciąży przytyłam bagatela 25 kg, a po porodzie pozostało mi jeszcze 15 kg do zrzucenia. Za nic nie mogą się one ode mnie odczepić, choć wcześniej byłam filigranową kobietką. Pomimo stosowania różnych diet odchudzających, owe 15 kg nadwagi wciąż nie daje mi spokoju.

Wciąż śledzę wszystkie nowinki związane z odchudzaniem się i zamierzam tym razem zastosować zupełnie inny sposób na odchudzanie się - tabletki ForeverSlim. Powiem szczerze - nie jestem pozytywnie nastawiona do takich metod, ale nie widzę innego wyboru. O produkcie tym wyczytałam na forach dla kobiet odchudzających się po ciąży. Koleżanki z sieci piszą, że ForeverSlim pozwolił im na zrzucenie zbędnych kilogramów po urodzeniu dziecka i na odzyskanie swojej dawnej figury. Teraz sprawdzę na sobie, czy te tabletki odchudzające rzeczywiście mają takie znakomite działanie - a Wy będziecie mieli test sprawdzający sens korzystania z tych tabletek.

Dietę odchudzającą z tabletkami ForeverSlim zaczynam od poniedziałku, także w weekend mogę jeszcze poszaleć z ulubioną pizzą i słodkościami.Później postaram się z nich zrezygnować.Tabletki mam już w szafie i czekają na wypróbowanie.

W przyszłym tygodniu wrzucę zdjęcie i sami przekonacie się jak wyglądam ;-)

Trzymajcie za mnie kciuki!