niedziela, 14 kwietnia 2013

Pierwszy tydzień za mną…



Uff, właśnie zakończył się mój pierwszy tydzień kuracji odchudzającej i muszę powiedzieć, że wbrew moim obawom, jest całkiem dobrze. Co prawda, wyniki na wadze nie są jeszcze imponujące, ale ubytek jednego kilograma w ciągu 7 dni stosowania tabletek ForeverSlim dla mnie i tak jest bardzo dużym sukcesem. Jeśli w tym tempie traciłabym moje  kilogramy, to po kolejnych14 tygodniach w końcu pozbyłabym się moich nadprogramowych kilogramów, jakich do tej pory nie mogę zrzucić po ciąży.

Przechodząc do sedna sprawy, chcę powiedzieć, że zmiana mojego stylu życia w związku z planowanym odchudzaniem nie była diametralna. Być może, gdybym więcej ćwiczyła, zapisała się na zajęcia fitness i zastosowała jakąś modną ostatnio dietę, schudłabym o  więcej. Wychodzę jednak z założenia, że skoro wcześniej nie radziłam sobie z utrzymaniem zasad restrykcyjnych diet, to tym bardziej teraz nie będzie mi to dane. Wolę chudnąć powoli, niż tracić nagle kilkanaście kilogramów, a za miesiąc martwić się, że kilogramy te znów do mnie wróciły.

Wraz z zastosowaniem tabletek ForeverSlim powzięłam poważne postanowienie zapisania się na kurs tańca. Wraz z mężem kiedyś, jeszcze przed ślubem, chodziliśmy na kursy tańca towarzyskiego, ale teraz nasz wybór padł na modną ostatnio Salsę. Nie sądziłam, że półtora godzinne zajęcia z tańca mogą mnie aż tak zmęczyć. Czuję zakwasy chyba we wszystkich mięśniach, ale to ponoć dobry objaw.

Mam w planach zrezygnowanie ze zjadanej o godzinie 19-20 kolacji, ale zrealizuję takie postanowienie dopiero od jutra. Wszystko trzeba wprowadzać powoli i stopniowo, aby mój organizm nie doznał szoku i nie zbuntował się przeciwko odchudzaniu!.

A tak wyglądam obecnie:
 

1 komentarz:

  1. Eno, niezła z Ciebie laska ;-) Chciałabym tak wyglądać, chociaż w tym momencie jest nieźle. Straciłam już 6 kilogramów. Liczę, że uda się uzyskać nawet 12 kg, wtedy wrócę do mojej wagi z przed ciąży. Z czego wynika skuteczność foreverslim?

    OdpowiedzUsuń